piątek, 8 lutego 2013

3,2,1 start!

Magister Zarządzania.Mniam.Splendor i sława.

Wchodzisz do pierwszej z brzegu firmy, machasz dyplomem i z uśmiechem rozsiadasz się w czekającym na Ciebie fotelu szefa...pamiętaj jeszcze o powitaniu wszystkich pracowników uściskiem dłoni, tak wielu menadżerów, zapomina o odpowiedniej motywacji pracowników.

Brzmi jak fragment powieści sf, albo...wyobrażenie studenta, który dostał się na zarządzanie.





Coraz częściej słyszę teksty typu "biedni studenci, tyle ich się namnożyło a pracy ni ma",albo "kim Wy będziecie zarządzać, jak wszyscy na zarządzanie poszli".
A my - biedni, nieuświadomieni studenci,odsuwamy od siebie czarną wizję rynku pracy, bo papierek jeszcze daleko. Jeszcze 5 lat, potem 4, a nagle 3,2,1 start.O_O.
5 lat na zarządzaniu, dyplomik piękny, świeżutki, pachnący, ale jakiś taki mało praktyczny.
Ten nasz klucz do sukcesu, wypocony na sesyjnych egzaminach (jak to?cały dzień nauki i nie zdałem?Podrzuci Pan Profesor jeszcze raz te prace, może moja w końcu spadnie dobrą stroną...),okupiony nocami, zakrapianymi energetykiem, zagryzanym tabletkami na porost mózgu.

Prawda jest taka, że studia nie sprzyjają nauce, ale bez dyplomu, drzwi do kariery zamknięte.
A więc, idziemy na studia, cieszymy się młodością i znosimy dzielnie wszelkie tortury.
A po studiach, patrzymy na oferty pracy i oczy nam na wierzch wychodzą, bo w branży to trzeba 10 lat doświadczenia i listę certyfikatów/kursów, długą jak paragon z supermarketu po świątecznych zakupach.

Koniec narzekania.
A może dopiero początek
.
Co o studentach, myślą pracodawcy?
Jak my, studenci zarządzania, widzimy swoją przyszłość?
Co mamy robić, żeby nie zostać na lodzie i jak zdobyć doświadczenie?
Jakie kursy, są mile widziane przez pracodawców i jakie cechy,wyróżnią nas na rynku pracy?
Jakie publikacje, pomogą nam rozwinąć umiejętności?

Między innymi, na te pytania, będę szukać odpowiedzi i znajdę je, bo nic bardziej mnie nie nurtuje.
Będzie więc, subiektywnie (czasem nawet za bardzo), ale na pewno szczerze.

Z racji tego, że studiuję zarządzanie, a interesuje się głównie marketingiem, najwięcej będzie właśnie o tym.

Jak na pierwszy post, i tak za długo (a cechuje mnie tendencja do tworzenia dłużyzn), tak więc życzę wszystkim wytrwałości w czytaniu, odporności na stylistyczno-ortograficzne błędy a sobie, pożyczę silnej woli i nadmiaru czasu do kontynuowania przedsięwzięcia.

Zaczynamy:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz